wtorek, 5 października 2010

delicje!!!!!






szkoda,że nie możecie poczuć zapachu...

31 komentarzy:

  1. Ojej, a cóż to tak pachnie? Bo ja byłam pewna, że to chmury. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też sądziłam, że to obłoki:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pachnące te obłoki z masła kakaowego ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. w sumie,to niebiańsko pachną:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha! W życiu nie przypuszczałam, że tak właśnie wygląda masło kakaowe.
    Jak to dobrze czytać blogi! :)))
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. :)
    ja pamiętam takie bardziej brązowawe,ale zapach jest ten sam!!!
    na szczęście...bo aj ma ostatnio fazę na zapamiętane zapachy z dzieciństwa..
    i tak znienacka wyguglałam i zakupiłam!

    zapachu domu w Rabce nie da się wyguglać..eh..

    OdpowiedzUsuń
  7. Mijka a co będziesz z nim robić? To do jedzenia czy kosmetyk?
    Ja też pamiętam bardziej brązowe.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgaga,ano:)

    Neska,posmarowałam się tym zamiast kremu,skóra jest delikatna i mięciutka,najważniejsze,nie ma w masełku sztucznego badziewia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaa czyli jednak kosmetyk.
    Lubię takie pachnące,bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  10. trzeba troszkę rozgrzać,bo przechowuje się w lodówce,ale warto:)

    OdpowiedzUsuń
  11. o, a gdzie sie kupuje takie masło? można polizac:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja kupiłam na allegro,ale jak wpiszesz w google,to znajdziesz linki do stron oferujących różne półprodukty kosmetyczne,niektóre nawet z recepturami,jak sobie zrobić krem:)))
    następne kupię shea,podobno rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  13. drugi dzień smarowania i skóra nie ta sama!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale chyba Cię rozpoznam 16-tego?...

    OdpowiedzUsuń
  15. a co to shea? ja to bym chciała, żeby mnie czasami nie rozpoznano:)

    OdpowiedzUsuń
  16. kolejne cudo to shea..

    ja chyba muszę notkę o dobrach kosmetycznych i zdrowym jedzeniu napisać.


    od kilku miesięcy omijam szerokim łukiem drogie markowe kosmetyki typu dior i inne gówna,przechodzę na produkty naturalne i ze królikiem,efekty są, a jedzenie?
    slow.slow food i bazarki.
    do hipermarketów jedynie po..zeszyty.
    chemia?
    natura,drogerie natura.

    jedyna chemia to gospodarcza,ale najczęściej z żabą.frosch costam.na sodzie i kwaskach.


    proszki jeszcze..eh,z tym problem,mamy kiepską wodę.

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja myślałam ze to powinno być kakaowe w kolorze...

    OdpowiedzUsuń
  18. no ja widziałam gdzieś lekko kakaowe i chcę tamto tez zamówić.
    bo z dzieciństwa jednak pamiętam takie kakaowe właśnie...

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też uwielbiam kalafiora :) Mniam :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kalafior tylko na surowo:) gotowanie kalafiora powinno byc karalne. A Shea Butter to jest boskie mazidlo, ja jestem uzalezniona od mazidel, to wiadomo, ale Shea bije wszystkie inne mazidla na glowe. Oczywiscie mowie o mazidlach do ciala, cialka i cialeczka:)))))

    OdpowiedzUsuń
  21. Już mi zbrzydły kalafiory! Proszę o inne warzywa :)

    OdpowiedzUsuń
  22. anty..siadł mi laptop ze zdjęciami..
    na dodatek codziennie podziwiam kolory jesienne z samochodu,czasu mam okrutnie mało..aż żal!!!!!a dzisiaj było tak cudne światło..

    może pojutrze się coś uda, bo ja idę jutro do teatru.znowu będę w domu późnym wieczorem...

    OdpowiedzUsuń
  23. MIII!! to masełko!kakaowe!

    mniam!

    OdpowiedzUsuń